środa, 1 sierpnia 2018

7- Apetyt na Egipt...

Z osieroconej drewnianej skrzyneczki postanowiłam zrobić COŚ... czyli przechowalnie kluczy.
 Oto etapy mojej męczarni... Ciekawe, kiedy zejdą mi kropelki "kropelki" z palców...? - podobno to dziadostwo nieźle trzyma... ale przynajmniej nie będę się wkurzać szukając kluczy  na minutę przed wyjściem z domu..!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz